Od pięciu lat współpracuje z KLUBEM SENIORA na Chomiczówce w Warszawie.
Są to tak zwane "spotkania z psychologiem", na których rozmawiamy o wszystkim
i o niczym.
Senior to bardzo wymagający słuchacz i uczestnik spotkań.
On wszystko wie, przeżył swoje życie, ma ustalone poglądy i podejście, ale też jest chętny do dyskusji, jeśli właśnie nie ogarnia go depresja jesienna lub zimowa.W tych rozmowach bardziej chodzi o to, aby uczestnicy mogli wypowiedzieć swoje zdanie, upuścić to, co im uwiera, a ja staram się tylko, aby te wypowiedzi były na temat spotkania.
Podziwiam te zabiegane Panie, które w ciągłym pośpiechu z basenu na gimnastykę, z gimnastyki na tańce, z tańców na kabaret, i jeszcze na chórek, i jeszcze zajęcia plastyczne, malatrskie, tkactwo i w tym wszystkim spotkanie ze mną, a po południu występ jakiejś sławnej gwiazdy z ich młodości no i koniecznie wieczorek taneczny. A nad tym wszystkim czuwa Pani Krysia, która zaradzi, pogodzi i z uśmiechem zorganizuje jeszcze jedną atrakcję.
Seniorki, kobiety zapracowane przez całe życie i teraz też, bo niejednokrotnie patrzą na zegarek i ze zdenerwowaniem wykrzykują - biegnę bo wnukowi muszę dać obiadek, lub - biegne bo mężowi z alcchajmerem muszę podać lekarstwa.
Wyszarpują czasowi te chwile dla siebie i z uśmiechem na twarzach opowiadają o dzieciństwie, o miłosciach, o paskudnych przyjaciólkach,ale o tych kochanych też.
Zadają pytania. np.- czy we wróżby można wierzyć?
Odpowiadam w zgodzie ze sobą, że wiara to sprawa indywidualna dla każdego i opowiadam o symbolach, ktore umieszczone są na kartach, o liczbach i ich znaczeniu w numerologii , o znaczeniu kolorów a oni słuchają.
Oni , bo są także mężczyźni. Niewielu, kilku , ale przychodzą, i jeśli im coś doskwiera, z czymś sobie nie radzą proszą o chwile rozmowy po spotkaniui bardzo kąkretnie potrafią popracować nad problemem.
Oni nie chcą rady, oni chcą załatwić problem i w ich krótkiej pracy, która, trzeba przyznać zdarza się nizwykle rzadko, aż drzazgi lecą....
Ostatnio zaczęliśmy nowy cykl spotkań. Pierwszy temat był:
O WARTOŚCIACH -o poczuciu własnej wartości.(2 czerwca 2011r)
Rozważalismy o:
-tym co zwykle mówimy lub myślimy o Sobie,
-dlaczego zazwyczaj utożsamiamy się z krytycznymi uwagami,
-dlaczego tak trudno jest nam uwierzyć w pozytywne informacje,
-jak radzimy sobie w budowaniu wewnętrznego i zewnętrznego poczucia wartości,
-co robiędla Siebie, aby podniść własne poczucie wartości.???
Następne spotkanie w lipcu,
następny temat...
Spotkaliśmy się 14 lipca i rozmawialiśmy o zabawie...
Taniec - pierwszy sposób na zabawę. To wspaniałe jak te starsze panie opowiadały o wtorkowym wieczorku tanecznym w klubie Chomiczowka. Opowiadały co im to robi, czym taniec dla nich jest i ile radości im daje.
Opowiadały tez o zabawach z dzieciństwa. Radość w ich oczach i opowieści , które wróciły je w tamte czasy. Na pytanie na ile lat się czują, odpowiadały 18,35,40 .... lat.
W naszych dojrzałych ciałach ciągle jesteśmy młodymi kobietami ....
A zabawa , no cóż jest niezbędna...
Do zobaczenia w sierpniu
Do zobaczenia
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz